7 lutego (st.styl), Cerkiew
czci pamięć św. Grzegorza Teologa, niebiańskiego patrona biskupa supraskiego Grzegorza.
Czterdziestoosobowa grupa
z Bielska Podlaskiego udała się autokarem do Supraśla,
w przeddzień święta, aby pozdrowić swego nauczyciela duchowego, tego, który dla wielu ukazał drogę jaką należy obrać w życiu, niezbędną do zbawienia duszy, podczas swego, prawie dziesięcioletniego pobytu w Bielsku. Wierni nie zapominają swego biskupa.Przed wyjazdem zostało odsłużone nabożeństwo dziękczynne przed Bielska Ikoną Matki Bożej w intencji pątników.
w przeddzień święta, aby pozdrowić swego nauczyciela duchowego, tego, który dla wielu ukazał drogę jaką należy obrać w życiu, niezbędną do zbawienia duszy, podczas swego, prawie dziesięcioletniego pobytu w Bielsku. Wierni nie zapominają swego biskupa.Przed wyjazdem zostało odsłużone nabożeństwo dziękczynne przed Bielska Ikoną Matki Bożej w intencji pątników.
W wyjeździe uczestniczył
dziekan dekanatu bielskiego ks. Leoncjusz Tofiluk , zastępca dziekana, ks.
Jerzy Bogacewicz, ks. Jan Szmydki, proboszcz parafii Opieki Matki Bożej w
Bielsku Podlaskim, ks. Jerzy Charytoniuk, proboszcz parafii w Maleszach i ks.
Paweł Kuczyński, proboszcz parafii w Werstoku.
Nabożeństwo wieczorne
celebrował biskup Grzegorz w asyście namiestnika monasteru ks.
archimandryty Andrzeja (Borkowskiego),
ks. Aleksandra Makala, o. Jarosława Ciełuszeckiego, wikarnego parafii arch. Michała z Bielska Podlaskiego , duchownych pielgrzymujących autokarem
oraz dwóch diakonów, przy pięknym śpiewie chóru parafialnego dyr. przez ks.
protodiakona Jarosława Makala. Było dużo wiernych z
Białegostoku i z Bielska Podlaskiego przybyłych swoim transportem.
W słowie, skierowanym do
wiernych, biskup Grzegorz powiedział, że należy modlić się do św. Grzegorza
Teologa aby pozwolił nam iść drogą sprawiedliwą. Przybliżył życie i zmagania
duchowe świętego w pustyni, które były
bardzo trudne, upływające w surowym ascetyzmie. Święty Grzegorz Teolog lubił
przechadzać się nad brzegiem morza, które nie zawsze było piękne i przyjemne.
Czasami fale były bardzo burzliwe i straszne. Wówczas świętemu przyszły takie
myśli, że morze miotało różne brudne rzeczy i wyrzucało na brzeg, biło swymi
falami o skały, które były niewzruszone. Brudne rzeczy, porównywał św. Grzegorz
Teolog do ludzi mających słabości i problemy. Ci ludzie są niestabilni, tam
gdzie wieje wiatr, tam się chylą. To brud, który morze wyrzuca na brzeg. Fale
uderzające o skały, to ludzie twardo stojący w swojej wierze. Buszujące morze rozbija się o te giganty, których fundamentem jest Chrystus, i żadne fale i
huragany nie są w stanie ich zmieść. Biskup Grzegorz zwrócił się do wszystkich,
o doskonalenie swego fundamentu duchowego. Wówczas żadne pokusy i trudności nie
pokonają człowieka.
Władyka podziękował
wszystkim wiernym za wspólną modlitwę, w szczególności bielszczanom i przybyłemu duchowieństwu z dziekanem o. Leoncjuszem na czele. Wyraził
wdzięczność tym, którzy go pamiętają.
Potem wszyscy składali
solenizantowi życzenia zdrowia duszy i ciała i aby Bóg zachował Władykę na
długie i dobre lata.Po złożeniu życzeń wszyscy
spotkali się z władyką na kolacji, podczas której była bardzo miła i serdeczna
atmosfera. Pielgrzymi czuli się tak, jakby nigdy nie rozstawali się ze swoim
pasterzem. Z każdym władyka starał się porozmawiać i każdego nakarmić. Czas
mijał nieubłaganie i wszyscy z żalem rozstawali się ze swoim władyką. Wyjazd
ten pozostanie na długo w pamięci.
Organizatorem wyjazdu do Supraskiej Ławry była Irena Łozowik
Mnogaje i błagoje leta
Wasze Preoswiaszczenstwo!
klikaj w zdjęcia, potem kursorem:)